Zmierz się ze Słowem

Janek  | 

Niektóre małe dzieci, gdy dostają jakieś nowe danie do spróbowania, podchodzą do niego z nieufnością. Rodzic podaje mu nowy rodzaj zupy, a dziecko patrzy w zupę podejrzliwie i pyta "A co jest w tej zupie?". Rodzic wtedy tłumaczy, że w zupie są warzywa, które dziecko zna i lubi, ale dziecko nie jest przekonane.

Jest w tym coś smutnego. Czemu dziecko nie ufa rodzicowi? Jest w dziecku jakiś lęk, jakiś brak zaufania. Dziecko stawia na swoim, nie je.

 

Istnieją chrześcijanie, którzy czynią podobnie do dzieci. Niestety są to dorośli ludzie.

Czytają Słowo Boże, rozbierają je na części pierwsze, znają każdy zakamarek. A jednak nie ma w nich jakiegoś pragnienia, jakiejś ufności, aby spożyć wszystko, co podaje im w Słowie Pan Bóg.

Jednym z takich miejsc jest poniższy fragment Objawienia.

Objawienie 3:14-16
(14) A do anioła zboru w Laodycei napisz: To mówi ten, który jest Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Bożego: (15) Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! (16) A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust moich.

 

Niektórzy ludzie analizują i badają ten werset latami. Wiedzą wszystko o akweduktach i źródłach gorących wód, które miały docierać do Laodycei... A jednak całe ich poznanie nie zmienia niczego w ich wnętrzu. Pozostają tak samo letni, jak gdyby nic na ten temat nie wiedzieli.

Słowo Boże jest jak ostry miecz obosieczny. Powyższe słowa Pan Jezusa nie bez przyczyny są mocne. One powinny nas przeniknąć, osądzić nasze serca i stworzyć rozdarcie serca, które ukoić mogłoby się tylko w społeczności z Panem w Duchu Świętym.

Napisano "nie zatwardzajcie serc waszych". Niestety niektórzy ludzie zatwardzają swoje serca, przykrywają je grubą warstwą poznania, aby nie myśleć o swojej letności. Zaspokajają sie pustym poznaniem, które nie sprawia prawdziwego wzrostu w wierze.

 

Pan Jezus mówi do nas - Obyś był zimny albo gorący!

Jeśli słyszysz Jego głos, to musisz wiedzieć - albo coś zmienisz w swoim życiu, albo On wypluje cię ze Swoich ust!

Owego dnia staniesz letni przed drzwiami na ucztę weselną, ale będzie już za późno. Letni człowiek nie wejdzie.

 

Ja kiedyś również postępowałem w ten sposób. Nie miałem pojęcia jak sprawić, by moje serce było gorące, wrażliwe, kochające ze wszystkich sił i gotowe poświęcać siebie, aby czynić miłość Pana Jezusa względem innych, w czystości serca.

Ale pewnego dnia przyszedł do mnie Sam Pan i pouczył mnie.

Proście a będzie Wam dane, szukajcie a znajdziecie. Porzucićcie swoją bezbożność i światowe pożądliwóści. Szukajcie Pana, a Pan może i kamienne serce przemienić w nawodniony ogród pełen owoców.