Nikt nie może przyjść do mnie...

Janek  | 

Jest w Biblii parę miejsc, które ludzie przekręcają na własną zgubę zapierając się Ducha Chrystusa. Co chcę przez to powiedzieć? Są takie fragmenty i słowa w Piśmie, które można zrozumieć na wiele sposobów. Niektórzy ludzie czytając Biblię, miejsca te rozumieją nie w Duchu Chrystusa, czyli nie w duchu miłości i sprawiedliwości, które objawiły się cieleśnie w osobie Pana Jezusa. A rozumiejąc je w innym duchu – zapierają się Ducha Chrystusa i oddychają trucizną, która ich oddala od Pana Boga, umartwia. Trzeba być czujnym, aby nie zbłądzić.

Chciałbym teraz omówić 2 wersety, co do których wydaje mi się, bywają wątpliwości.

Zastanówcie się i zapytajcie Pana. Możliwe, że poniższa myśl jest błędna. Nie można przecież używać miłości do folgowania niesprawiedliwości, a Pan Bóg jest sprawiedliwy. Niech On nas proszę prowadzi a nie nasze rozumy i nasze serca.

Nikt nie może przyjść więc odeszli

„I mówił: Dlatego powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli mu to nie jest dane od Ojca. Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło.” – Ew. Jana 6:65-66

Jakiś czas temu wydawało mi się, że uczniowie, którzy odeszli, to byli ci, których Ojciec nie pociągnął, więc nie mieli wyjścia, tylko odejść. Stwierdzili "Acha, nie pociągnął mnie Ojciec, więc sprawa załatwiona.". A ja przenosząc to na dzisiejsze czasy myślałem sobie - niektórzy ludzie nie zostaną zbawieni, bo nie pociągnął ich Ojciec.

Ci uczniowie nie postąpili jednak zgodnie z Duchem Bożym i moje myślenie również nie było prawidłowe.

Pan Bóg bowiem owszem pociągnął cały Izrael! Chrystus przyszedł właśnie do Izraela! Ci ludzie mieli wielką łaskę od Pana - znali Boga, historię Jego działań oraz Jego prawo i proroctwa. Pan wyposażył ich we wszystko to, czego potrzebowali. Ich zadaniem było z tego korzystać. Tutaj nie nadążyli.

Ja byłem na miejscu tych uczniów. Nie wiedziałem, czy Pan mnie pociągnął i trwałem w niepewności oraz rezygnacji. Ale nie odszedłem tak, jak tamci. Starałem się trwać w Słowie i Pan okazał mi łaskę. Przemienił mnie z chwały w chwałę. Z chwały czytania Słowa do chwały bliskości z Panem.

Żydzi mieli Słowo i znali obietnice. Pan pochyla się nad pokornym! Jeśli czujesz się, jakby Pan Cię nie pociągał - zegnij w pokorze kolana i proś Go o zbawienie!

Jeśli Twoje serce pragnie zbawienia dla kogoś bliskiego, ale wydaje Ci się, że Pan go nie pociągnął - módl się o to!
Duch Boży mówi: Proście a otrzymacie, Pan pokornych wysłuchuje, Bóg chce zbawienia dla wszystkich! Wszyscy zasługujemy na śmierć, ale miłosierdzie boże jest wielkie!

Wyrażę tę myśl inaczej. Pan jest łaskawy i wysłuchuje pokornych próśb. Wierzę, że Pan może pociągnąć każdego. Pan jest wszechmocny i nie gniewa się wiecznie. Ma moc przemienić każdego człowieka i każde serce. My zaś nigdy nie możemy odmówić nikomu zbawienia. Decyzja zawsze należy do Pana.

Nie dawajcie

„Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.” – Ew. Mateusza 7:6

Czego nie uczy ten werset? Ten werset nie uczy zamykania się na ludzi. Nie uczy on, że są ludzie mniej godni zbawienia i że mamy przed nimi milczeć w obawie przed rozszarpaniem. Nie uczy, że mamy odmawiać światła Ewangelii ludziom na świecie, bo są grzeszni i źli!

Niegdyś i my byliśmy grzesznikami zaślepionymi przez własne żądze. Nie ma ani jednego sprawiedliwego! Jeśli mamy osądzać innych i nazywać ich "wieprzami", to sądźmy sprawiedliwie - my też zasługujemy na śmierć!

Czego więc uczy ten werset? Są ludzie, którzy będą gardzić naszymi perłami. Rzucanie im pereł czy podawanie im pereł na tacy nie ma sensu. Nie tędy droga. Do tych ludzi mogą pasować wersety bezpośrednio poprzedzające w Biblii tę naukę - mają oni belkę w oku i nie są gotowi na słuchanie, bo zawsze skupią się na drzazgach w oczach innych. Wasze perły będą dla nich pełne drzazg i wykorzystają je przeciwko Wam. W ekstremalnych sytuacjach może nawet dojść do rękoczynów.

Ale nigdy nie możemy założyć, że ktoś taki jest, jeśli wpierw go nie poznamy. Jeśli nie zapytamy, a osądzimy go w oparciu o pozory, staniemy się winni grzechu robienia różnicy między ludźmi albo gardzeniem jednym z maluczkich! Mamy błogosławić i modlić się za nieprzyjaciół! Świat jest zły, ale Chrystus przyszedł uratować grzeszników a nie sprawiedliwych!
Zakończenie

Duch Chrystusowy obecny jest w całej Biblii. Zawsze chce ludziom pomóc, wychować ich, nauczyć sprawiedliwości i dobra oraz zbawić. Jeśli duch zamykania się na innych, osądzania, potępiania, pogardzania wdziera się do naszych serc i naszego rozumienia, to musimy sobie uświadomić – to Szatan zaczyna nas zwodzić!

Prośmy Pana o Jego Ducha abyśmy nie zbłądzili.