Czy otrzymaliście Ducha Świętego?  

Janek  | 
Dzieje 19:1-6
(...) [Paweł] spotkawszy niektórych uczniów, Rzekł do nich: Czy otrzymaliście Ducha Świętego, gdy uwierzyliście?
A oni mu na to: Nawet nie słyszeliśmy, że jest Duch Święty.
Tedy rzekł: Jak więc zostaliście ochrzczeni?
A oni rzekli: Chrztem Janowym.
Paweł zaś rzekł: Jan chrzcił chrztem upamiętania i mówił ludowi, żeby uwierzyli w tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jezusa.
A gdy to usłyszeli, zostali ochrzczeni w imię Pana Jezusa. A gdy Paweł włożył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty i mówili językami, i prorokowali.

Historia ta pokazuje, że można być uczniem Pana Jezusa a nie otrzymać Ducha Świętego. Jak wiemy, za Jezusem chodziły tłumy, uczniów było wielu... Jednak nie wierzyli oni w Niego. Np. Apostoł Tomasz uwierzył dopiero po zmartwychwstaniu (Jan 20:29).

Co to oznacza dla nas?

Nie wystarczy słuchać Pana Jezusa, chodzić za Nim, być przez Niego uzdrowionym czy czytać Biblię. To nie gwarantuje nam, że wierzymy i mamy Ducha. Oni wszyscy to robili i nie wierzyli. Wiara to coś więcej.

Dlatego powinniśmy szczerze modlić się i pytać Boga "Panie, czy mam Ducha Świętego? Po czym to poznać? Czego jeszcze brakuje mojej wierze?".

A Pan pokornym łaskę daje, odpuszcza grzechy, nędzarzy sadza z królami


Gniew 

Janek  | 

"my wszyscy (...) byliśmy z natury dziećmi gniewu" - Efezjan 2:3

Jeśli męczy Cię Twój gniew, denerwujesz się, czujesz nienawiść do ludzi, których kochasz, albo nie kochasz ludzi, których chcesz kochać...
...i czujesz się jak w więzieniu własnego ciała, jak w niewoli.


Jest wyjście!

Szukaj tego, co Bóg ustanowił rozwiązaniem i wolnością - Jezusa Chrystusa.

On powiedział "...grzech nad wami panować nie będzie...".

Poznanie Jezusa uwalnia od grzechu. I dzieje się to tu i teraz, nie w odległej przyszłości: On zamienia nienawiść w miłość, egoizm w altruizm, niewolę w wolność - łamie kajdany uzależnień, daje sens życia, leczy duchowe rany...


No dobrze, ale jak?

Czytaj Jego Słowo, módl się, wyznawaj Swoje grzechy i odwracaj się od nich, a Pan Bóg udzieli Ci odpowiedzi i Sam Cię poprowadzi.

Nie przestawaj, dopóki widzisz, że grzech nad Tobą panuje. Walcz z sobą, szukaj Boga, aż spotkasz Go i otrzymasz moc Jego Ducha, by żyć w pokoju i miłości, życiem świętym i nienagannym.


Modlitwa w Duchu? 

Janek  | 

"Bo kto językami mówi, nie dla ludzi mówi, lecz dla Boga; nikt go bowiem nie rozumie, a on w mocy Ducha rzeczy tajemne wygłasza." - 14:2

"Kto językami mówi, siebie tylko buduje" - 14:4

Co to znaczy, że mojej modlitwy nikt nie rozumie, a nawet mój własny rozum jej nie przyswaja a jednak mnie to buduje? Po czym poznać to zbudowanie?

Ponieważ w wierzącym człowieku trwa walka Ciała z Duchem, to istnieje ryzyko, że padnie on ofiarą oszustwa ciała. Wtedy dana osoba może modlitwą próbować zaspokajać swoje cielesne potrzeby.

Najogólniej widać to, gdy zależy nam bardziej na "bezproblemowym życiu" niż na życiu Jezusa Chrystusa, które nie było bezproblemowe, albo gdy zależy nam bardziej na dobrym samopoczuciu niż na owocach sprawiedliwości, które są wynikiem bolesnego karcenia. Jest tak, gdy Bóg nas karci, a my zamiast przyjąć pouczenie i nawrócić się od swojego grzechu, modlimy się aby Pan Bóg dał nam pokój i zabrał ból.


W przypadku modlitwy w Duchu, której rozum nie pojmuje, możemy jej sens oceniać po owocach, tj. zbudowaniu, które niesie. Zbudowanie polega nie tyle na dobrym samopoczuciu, zdrowiu i pokoju - one często są dopiero skutkiem zbudowania.
Zbudowanie polega na tym, że Duch Jezusa Chrystusa wzrasta w modlącym się człowieku, co objawia się m.in. wzrostem miłości do Boga, chęcią czytania Biblii, chęcią modlitwy, chęcią pomagania innym, gotowością by w cierpliwości i łagodności znosić przeciwności losu, chęcią przebaczania win wrogom.

Jeśli nasza modlitwa służy tylko poprawie naszego samopoczucia, a nie towarzyszy jej owoc w postaci uświęcenia naszego serca, to warto zapytać Pana Boga, czemu tak jest i co powinniśmy zmienić.



-- ps --

Trzeba być bardzo ostrożnym, gdyż w dzisiejszych czasach są ludzie, którzy głoszą rzeczy przewrotne, np. że wierzący człowiek jest powołany do bezproblemowego życia, gdyż Bóg go kocha i wszystkie nasze problemy Jezus wziął na siebie. Tacy ludzie modlą się - nawet w duchu, na językach - ale nie chcą przyjąć tego wszystkiego, co Bóg daje w modlitwie. Czemu? Dlatego, że modlitwa powinna nas otwierać na działanie Świętego Bożego Ducha, który przychodząc przekonuje o nas o naszym grzechu (Ew.Jana), co jest bolesne, gdyż w pierwszym momencie okazujemy się zupełnie niegodni Królestwa Bożego... Tymczasem, gdy przyjmiemy takie pouczenie i wyznamy, że jest to prawdą oraz poprosimy Boga o pomoc, Pan podnosi, dodaje sił, pokazuje drogę, uczy jak poprawić życie. W tym objawia się miłość Boga do nas - mimo naszej grzeszności, On nas kocha i oczyszcza nas, abyśmy mogli być podobni do Niego.


Czy Chrześcijanin może modlić się o Dary Ducha Świętego? 

Janek  | 

Do wierzących jest napisane na ten temat w Liście do Koryntian w rozdziałach 12-14, a zacytuję krótką i prostą odpowiedź: "starajcie się też usilnie o dary duchowe".

Odpowiedź wprost. Skąd więc problem?

Istnieje koncepcja, że prosząc Boga o takie rzeczy jak dary Ducha, ryzykujemy zetknięcie się z mocami ciemności. Tymczasem Słowo Boże naucza:

Ew. Łukasza 11:11-13
Gdzież jest taki ojciec pośród was, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień?
Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża?
Albo gdy będzie go prosił o jajo, da mu skorpiona?
Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.

Bóg jest dobry! On w odpowiedzi na modlitwy nie zsyła złych duchów.

A jednak moce ciemności istnieją i zdarza się że ludzie padają ofiarą demonów. Nawet wydawać by się mogło - ludzie wybrani przez Boga. Przykłady mamy w Biblii - opętani byli Izraelici, z narodu wybranego, a nawet Saul - król i pomazaniec. To byli potomkowie Abrahama, naród umiłowany! A jednak grzech Saula ściągnął na jego głowę przekleństwo.

Należy więc przede wszystkim w modlitwach szukać Boga, oraz Jego Królestwa i Jego Sprawiedliwości.

Można modlić się o dary, ale najważniejsze by upodabniać się do Pana Jezusa, w miłości i świętości

Ignorując walkę z grzechem ryzykujemy, że skończymy jak Saul.

 

-- ps --

W przekładzie dosłownym EIB werset 1 Kor.14:1 brzmi:

"Ścigajcie miłość, starajcie się usilnie zaś o duchowe, bardziej zaś aby prorokować." (przecinki dodane ręcznie)

Duch. O jakie staranie chodziło Apostołowi?

Posiadanie Ducha Świętego jest równoznaczne z narodzeniem się na nowo, narodzeniem się z Ducha. Takie i tylko takie osoby są nazywane dziećmi Bożymi. Jest to więc podstawą wiary.

Rzymian 8:9
Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego.

Ew. Jana 1:12-13
Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga."

Niestety wielu ludzi o tym nie wie i żyje w błędnym przekonaniu na temat samych siebie, uważając się za ludzi wierzących.

Nie oznacza to, że Bóg ich nie kocha, albo nie chce ich zbawienia. Ale na pewno powinny one zabiegać o Ducha aby się z Niego narodzić - weryfikować swoją wiarę, sprawdzać w jakiego Jezusa wierzą, pokutować - aby zasiane w nich Słowo mogło wydać plon (patrz: przypowieść o czworakiej roli).

 

Czemu ludzie nie rodzą się z Ducha Świętego?

Wiele jest osób, które słyszały o Panu Jezusie, modlą się, czytają Biblię, a jednak nie narodziły się z Ducha.

Czemu? Dzieje się tak z powodu ich grzechu różnego rodzaju, gdy próbują się zbliżyć do Boga a trwają w nim. Może to być np. przekonanie, że "czytam Biblię więc wiem" - wtedy brakuje pokory, albo "znam Jezusa" - choć rzeczywistość pokazuje brak owoców tej znajomości... a np. pycha sprawia, że odrzucimy wszelkie napomnienie w tej sprawie, bo "przecież jestem wierzący". Inne powody to fałszywa Ewangelia i fałszywy Chrystus - które z łatwością przyjmujemy, wspomniana pycha, ignorowanie śmiertelnej powagi każdego grzechu, brak zapierania się siebie w podążaniu za Jezusem...

 

Dary Ducha.

Apostoł Paweł pisze tutaj do ludzi już wierzących, więc nie chodzi mu o kwestię narodzenia się na nowo. Zabieganie o Ducha może mieć tu aspekt albo a) ogólnego napełniania się Duchem, aby Duch nie był przygaszony i zasmucony, albo b) zabiegania o Dary Ducha, to jest aby ich nie ignorować i nie zatrzymać się w wierze w miejscu (gdyż właśnie o miłości i darach są te rozdziały). Trzecią opcją może być zachęta aby zostać w Duchu Świętym zanurzonym (chrzest w Duchu Świętym), to również powinno być elementem zabiegów ludzi szukających Boga. Osobiście wydaje mi się jednak, że w czasach apostołów chrzest w Duchu był tak powszechny wśród wierzących, że nie trzeba było o tym pisać.


Społeczność Ducha Świętego. 

Janek  | 

"Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi." - 2 Koryntian 13:13

Pomyślałem, że niektórzy mogą mieć wątpliwości i pytać się w sercu: Czy mam Ducha Świętego? Z tego powodu podzielę się moją refleksją, może komuś ona pomoże i nakieruje Go we właściwą stronę.

 

W pewnym momencie w moim życiu wszystko się zmieniło, a poniższy werset nabrał realnego znaczenia. Narodziłem się z Ducha Świętego, choć Biblię czytałem już wtedy 5 lat i wiele osób mylnie nazywało mnie osobą wierzącą.

Po czym poznałem i poznaję różnicę między czasem przed i po? Jedną z tych rzeczy jest społeczność Ducha Świętego.

1 List Jana 1:3
co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem"

 

Po narodzeniu się z Ducha dziwnym sposobem znalazłem się w społeczności z Bogiem, choć na początku tego nie rozumiałem. Od tego dnia w moim wnętrzu pojawiły się nowe pragnienia oraz nowe myśli, które nie pochodziły ze mnie. Zaczęły mi się przytrafiać niesamowite sytuacje i zobaczyłem bezpośrednie odpowiedzi na moje modlitwy.

«Społeczność jest wtedy, gdy uczestnicy pewnej relacji są ze sobą w kontakcie, darzą się względami, komunikują się.»

Od 2 lat mogę powiedzieć, że Bóg mówi - nie tylko co mówi, ale też jak mówi. Wiem, że On jest cierpliwy i miłosierny - nie tylko z Biblii, ale z osobistego doświadczenia. Jest też łagodny i wierny. Oraz łatwo płonie gniewem, gdyż jako Święty i Dobry nie chce bym pił truciznę grzechu i umarł.

 

Jeśli więc masz wątpliwości, nie wiesz czy Bóg do Ciebie mówi, czujesz że znasz Go raczej z teorii niż osobiście, nie przekonał Cię do łez o głębi Twojego grzechu oraz o cudowności Swojego miłosierdzia, to prawdopodobnie nie narodziłeś/łaś się z Ducha.

Warto wtedy prosić Pana Boga, aby to nastąpiło, oraz by to On osobiście poprowadził Twoje życie i pozwolił Siebie poznawać.


Musicie się Na Nowo Narodzić! 

Janek  | 

Czy aby na pewno wierzysz?

Czy aby na pewno jesteś dzieckiem Bożym?

Czy aby na pewno wierzysz w Jezusa, takim jakim On jest?

 

« Musicie się Na Nowo Narodzić! »

"Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga." - Ew. Jana 1:12-13

"Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego." - Ew. Jana 3:5

 

Czy przeżyłeś narodzenie na nowo?

To nie jest tak, że skoro wierzysz w Boga, to znaczy że się narodziłeś na nowo. Nawet jeśli był ciężki okres w Twoim życiu, trafiła w Twoje ręce Biblia i od tamtej pory czytasz - to nie oznacza na pewno, że już jesteś osobą narodzoną z Boga.

Nie daj sobie niczego wmówić! Nie daj się oszukać!

 

Narodzić się na nowo, to znaczy narodzić się z Ducha Jezusa Chrystusa. To nie jest coś, co zostaje w Tobie tylko na poziomie słów, albo motorycznej aktywności - że zaczniesz trochę więcej się modlić, chodzić do zboru, albo poznasz ukrytą, elitarną prawdę o jakiejś nauce biblijnej.

 

Narodzić się z Boga, to umrzeć dla grzechu. Gdy Duch Boży zaczyna mieszkać w człowieku, to zmienia się wszystko.

Biblia mówi, że Duch Święty przekonuje o grzechu - wraz z narodzeniem na nowo przyjdzie w Twoje serce głębokie poczucie Twojej grzeszności i nieczystości.

Biblia mówi, że Duch Święty przekonuje o sądzie - Kto uwierzy będzie zbawiony, a kto nie uwierzy będzie potępiony. Serce przenika bojaźń od Boga! Grzeszników czeka sąd a straszna to rzecz wpaść w ręce Boga Żywego!

Biblia mówi, że Bóg daje Ducha Miłości - wraz z narodzeniem na nowo będziesz chcieć kochać ludzi, pomagać im, głosić im miłość!

Biblia mówi, że Prawda was wyswobodzi - narodzenie na nowo przynosi wolność w Chrystusie - Bóg usuwa uzależnienia, depresje, wady charakteru, złe uczucia, gniew, nienawiść, leczy choroby!

 

Obecność Ducha Świętego w człowieku charakteryzuje też to, że Duch Boży uświęca. Taki człowiek nie poprzestaje na samym nawróceniu, ale walczy by być światłością świata, czystym i nienagannym, kochającym, pokornym i służącym innym!

 

Jeśli brakuje tego w Twoim życiu - jest nadzieja!

Pan powiedział "Proście a będzie Wam dane, Szukajcie a znajdziecie, Kołaczcie a otworzą Wam!".

 

Pan Bóg nienawidzi grzechu i brzydzi się nim, ale kocha i zbawia każdego grzesznika, który che się do Niego nawrócić i porzucić swój grzech!

Szczególnie jeśli czujesz się w swoich grzechach bezsilny, pusty i słaby. Albowiem to co słabe wybrał Bóg! :)


Przemawiać do skały 

Janek  | 

"I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Weź laskę i zgromadź zbór, ty i Aaron, twój brat. PRZEMÓWICIE na ich oczach do skały, a ona wypuści z siebie wodę. Wydobędziesz dla nich wodę ze skały i napoisz zbór i ich bydło. Mojżesz wziął laskę sprzed oblicza Pana, jak mu Pan rozkazał. Zgromadzili tedy Mojżesz i Aaron zbór przed skałą. I rzekł do nich: Słuchajcie, przekorni! Czy z tej skały WYDOBĘDZIEMY dla was wodę? I podniósł Mojżesz rękę swoją, i UDERZYŁ DWA RAZY swoją laską o skałę. Wtedy trysnęła obficie woda i napił się zbór oraz ich bydło. I rzekł Pan do Mojżesza i do Aarona: PONIEWAŻ MI NIE ZAUFALIŚCIE, aby MNIE UWIELBIĆ na oczach synów izraelskich, dlatego nie wprowadzicie tego zgromadzenia do ziemi, którą im daję." - 4 Moj. 20:7-12

Głosząc Ewangelię nie powinniśmy posuwać się do agresywnego uderzania w kamienne serca, ale przemawiać do nich ufając Bogu w moc Jego działania. Nie niecierpliwić się. To Duch Święty przekonuje o grzechu, a nie my.

Nawet jeśli zdarzy się nam przekroczyć granice i zobaczymy płynącą wodę, to powinniśmy potraktować to jako objaw Łaski, a nie jako przyzwolenie na agresywny sposób działania.

Szczególnie w kontekście osób krnąbrnych, które mają serca twarde. Jest bowiem napisane:

"A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy" - 2 List do Tymoteusza 2:24-25


Bóg i piekło 

Janek  | 

Biblię zacząłem poznawać w społeczności Wolnych Badaczy. Ale po pięciu latach czytania i poznawania zauważyłem, że choć "wiem" to nie jestem taki, jak tego oczekuje Bóg. Nie kocham z całego serca i ze wszystkich sił, mimo prób nie mogę wyzwolić się z grzechu, nie szanuję rodziców, nie pomagam biednym.
Po tych 5 latach Bóg uwolnił mnie z uzależnień i zaczął mnie przekonywać o grzechu. A ja nie mogłem pojąć co się dzieje. Nigdy nie słyszałem o takim działaniu Boga! Że Bóg interweniuje w życie człowieka!

Zrozumiałem, że brak mi mądrości.

Przeczytałem w Liście Jakuba "komu brak mądrości - niech prosi Boga". To pewna ulga,
ale zaraz potem jest napisane, że człowiek niestały nic nie otrzyma. Przestraszyłem się. I świadom swojej bezradności prosiłem o miłosierdzie, choć wiedziałem, że należy mi się raczej kara.

W stanie lęku i wdzięczności prosiłem Boga, abym mógł lepiej Go poznać. Skoro nie poznałem Go przez ostatnie 5 lat, to zacząłem pytać "Boże, jaka jest prawda? Może ja źle zrozumiałem, bo byłem niestały? Panie, byłem też pyszny, bo nie modliłem się o mądrość z góry, a sam uważałem że wszystko zrozumiem. Wybacz mi proszę.".

Bałem się, ale jest napisane "Proście a będzie wam dane." oraz zapewnienie, że Bóg nie daje złych darów.

I rzeczywiście, Pan Bóg zaczął pokazywać mi rzeczy, których wcześniej nie widziałem. Zaczął od grzechu. Nie zaczął od doktryn. Temat piekła czy istoty Boga nie był na pierwszym miejscu. Podobnie jak w Ewangeliach, Pan Jezus przede wszystkim mówił aby się upamiętać, aby pokutować, aby nawrócić się ze złych dróg. Tych dużych i małych grzechów w moim życiu było tak dużo, że nawet nie miałem czasu zastanawiać się nad piekłem. Miałem jakieś moje zrozumienie, ale teraz ono nie było aż tak ważne. Ważniejsze było, czy w ogóle będę mógł spotkać się z Panem. Wszak jest napisane "Dążcie do pokoju ze wszystkimi i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana.". Czytałem więc Biblię poznając, co jest grzechem w oczach Boga oraz jak być od grzechu wolnym.

Później jednak, gdy czytałem dalej Biblię, zacząłem zauważać wersety, które wcześniej były dla mnie zakryte. Przytoczę je poniżej.

 

Piekło

Przyjemnie jest głosić wielkie Boże miłosierdzie. Przeżyłem cudowną łaskę, gdy mnie grzesznemu okazał On Swoją miłość.

Ale Bożej sprawiedliwości nie mam zamiaru ukrywać. Podobnie jak Pan Jezus, który zarówno przebaczał grzechy i głosił prawo miłości, jak i ostrzegał przed nadchodzącym sądem Bożym i końcem świata.

 

Apostoł Paweł pisze, że część ludzi osiąga zbawienie a część ginie.

"Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą." (1 Kor. 15:18)

 

Apostoł Piotr opisuje to w ten sposób:

"Nadszedł bowiem czas, aby się rozpoczął sąd od domu Bożego; a jeśli zaczyna się od nas, to jakiż koniec czeka tych, którzy nie wierzą ewangelii Bożej? A jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?" (1 Piotra 4:17-18)

 

Pan Jezus powiedział, gdzie trafią ci ludzie. Najpierw staną przed Nim, a potem jedni pójdą do Królestwa a drudzy nie.

"I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego" (Ew. Mateusza 25:46)

 

Jak miłosierny Bóg może na to pozwolić?

Pan Jezus pokazuje, że Bóg jest miłosierny ale również wymagający. Przed powyższym zdaniem przytoczył przypowieść o talentach, którą zakończył słowami:

"A nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemności zewnętrzne; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów." (Ew. Mateusza 25:30)

 

Apostoł Paweł pisze, że miłosierdzie Boże ma granice.

"Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników." (Hebrajczyków 10:226-27)

 

A dalej pisze, że istnieje sroższa kara niż śmierć.

"Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!" (Hebr. 10:28-29)

 

A kto tę karę ustanowił? Sam Bóg.

"Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego." (Hebr. 10:30-31)

 

I w temacie kary sroższej niż śmierć Bóg dał nam Objawienie.

"A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę, to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia." (Objawienie 14:9-11)

 

Dlatego nie śmiem głosić nic innego niż to, co głosił Pan Jezus oraz apostołowie i prorocy.

Upamiętajcie się, albowiem przybliżyło się Królestwo. Każde drzewo, które nie wydaje dobrych owoców, będzie wyrwane i w ogień wrzucone. Jeszcze jest czas i nadzieja. Szukajcie Boga, póki można Go znaleźć! Postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd!

"Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga." (Objawienie 21:8)

 

Bóg.

Dzięki Bożej łasce zrozumiałem niesamowitą prawdę.

Jezus Chrystus, który narodził się z niewiasty jako człowiek w ciele - właśnie ten Jezus "na początku ugruntował ziemię, i niebiosa są dziełem rąk Jego" (Herb. 1:10)!

Ten, który przebaczał grzechy i uzdrawiał - Jezus - ma wszelką władzę na niebie i na ziemi (Ew. Mat. 28:18)!

A nie tylko to. Ten Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny i Książę Pokoju (Izaj. 9:5) wyparł się Samego Siebie, zstąpił z Nieba i żył między nami, został odrzucony, umęczony i zabity. Czemu? Czemu ten Mocarz się na to zdecydował? Z miłości, aby wziąć na Siebie moje grzechy. On mógł albo zostać w Niebie i sprawiedliwym wyrokiem zniszczyć Ziemię, albo przyjść i odkupić mnie z moich win. Niesamowity!

Stwórca Świata kochał, cierpiał, płakał, wzruszał się! I jest współczującym arcykapłanem!

 

Ja podobnie jak Andrzej, nie rozumiem dokładnie i nie wnikam w naturę rzeczy i skomplikowaną teologię.

Skomplikowana teologia nie wyzwoliła mnie z grzechów ani nic dobrego mi nie przyniosła.

Słowo Boże nazywa Pana Jezusa i Ducha Świętego Bogiem. W jakiś tajemniczy sposób w Słowie Bożym termin Duch Święty, Duch Boży i Duch Chrystusa są jednoznaczne.

 

Ale wiem w moim życiu wypełniła się obietnica Pana Jezusa:

"Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was." (Ew. Jana 14:20).

Rzeczywiście poznałem, że Chrystus jest w Ojcu a On w Nim. I tego dnia poznałem też, że On jest we mnie!

To niesamowite. Narodzić się z Boga i poznać Go. Chwała Bogu!


Pokuta (metanoia) 

Janek  | 

Parę wersetów na temat pokuty

"Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał i że wy również nie znajdziecie mnie takim, jakim chcielibyście, lecz że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; Obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili." - 2 Koryntian 12:20-21

 

pl. pokuta, gr. metanoia (μετάνοια) (Strong G3340)

Dosłownie "zmiana myślenia", można tłumaczyć jako: nawrócenie, upamiętanie, pokuta.

 

Zwrot ten występuje przy opisie samego początku służby Pana Jezusa.

"Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios." - Ew. Mat. 4:17

"A potem, gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc ewangelię Bożą I mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, upamiętajcie się i wierzcie ewangelii." - Ew. Mar. 1:14-15

 

Również w trakcie Jego służby.

"Wtedy zaczął grozić miastom, w których dokonało się najwięcej jego cudów, że nie pokutowały. Biada tobie, Chorazynie, biada tobie, Betsaido, bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które u was się stały, dawno by w worze i popiele pokutowały." - Ew. Mat. 11:20-21 (Ew. Łuk. 10:13)

"Bynajmniej, powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie. Bynajmniej, powiadam wam, lecz jeżeli się nie upamiętacie, wszyscy podobnie poginiecie." - Ew. Łuk. 13:2-3

 

Zachęta ta pojawia się Dziejach Apostolskich względem Żydów:

"(...) Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia? A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego." - Dz. Ap. 2:36-38

 

Oraz w Atenach względem pogan:

"Będąc więc z rodu Bożego, nie powinniśmy sądzić, że bóstwo jest podobne do złota albo srebra, albo do kamienia, wytworu sztuki i ludzkiego umysłu.
Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali" - Dz. Ap. 17:29-30

 

Nakaz upamiętania jest też w Objawieniu względem wierzących, względem zborów:

"Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz." - Obj. 2:4-5

 

Jak również w kontekście braku pokuty ludzi niewierzących:

"I byli ludzie popaleni wielkim żarem, i bluźnili imieniu Boga, który ma moc nad tymi plagami, a nie upamiętali się, by mu oddać chwałę." - Obj. 16:9

 

Jakie wnioski można wyciągnąć z tych wersetów.

Oto niektóre:

  • Pan Jezus głosząc Ewangelię mówił o upamiętaniu się.
  • Obietnica otrzymania Ducha Świętego związana jest z upamiętaniem i chrztem (Dz.Ap. 2:38).
  • Nakaz upamiętania się może być skierowany do zboru i ludzi wierzących. Szczególnym tego przypadkiem jest porzucenie pierwszej miłości (Obj. 2:4-45) lub bycie letnim (Obj. 2:15-19).

Pokuta, cz. 2 

Janek  | 

Pokuta nie oznacza tylko «Uwierzyć w Boga»...
...Naród Izraelski wierzył w Boga, wiedzieli że On istnieje...
...a jednak potrzebowali upamiętania.

 

Pokuta nie oznacza tylko «Czytać i Znać Biblię»...
...Naród Izraelski, w szczególności uczeni w Piśmie, bardzo dobrze znali Słowo Boże i czytali je regularnie...
...a jednak potrzebowali upamiętania.

 

Pokuta nie oznacza «Przyjąć chrzest»...
...Gdyż napisane jest "Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa" (Dz.Ap.2:38).

 

Co prowadzi ludzi do pokuty?

Ewangelia wskazuje człowiekowi w czym i jak powinien się upamiętać, tj. w czym teraz grzeszy i w czym powinien zmienić się na podobieństwo Chrystusa.

 

Ewangelię mogli usłyszeć i zrozumieć wszyscy...

Ewangelia nie była głoszona w przekonywujących słowach mądrości, ale dotyczyła Jezusa Chrystusa i Jego krzyża.
Sam apostoł podkreśla, że został posłany aby "zwiastował dobrą nowinę, i to nie w mądrości mowy, aby krzyż Chrystusowy nie utracił mocy." (1 Kor. 1:17). Tłumaczy on dalej "upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie" (1 Kor. 1:21).
Bóg w Swej dobroci objawił te sprawy ludziom prostym - rybakom, celnikom, grzesznikom (Mat. 11).

 

I tak...

...ludzie nawracali się słysząc tę prostą Ewangelię o Jezusie Chrystusie. Owi ludzie - zgodnie z nakazem Pana - mieli uczyć się przestrzegać wszystkiego, co On nam przekazał. A zgodnie z tym, co przekazał nam Pan, nawrócony człowiek powinien wierzyć w Boga i trwać w Jego Słowie. Pamiętajmy jednak, że określenia "trwać w Jego Słowie", "trwać w Nim", "przestrzegać wszystkiego" mają swoją praktyczną głębię. Apostoł Jan tłumaczy, że "Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował." - 1 Jana 2:6

 

Moc Boża...

Temat Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego za nasze grzechy, wydaje się niektórym ludziom zbyt prosty, a innym ludziom mało cudowny. Ale to "głupstwo" jest mocą Bożą. Ta moc Boża czyniła i czyni wśród ludzi niesamowite dzieło.

Na stronach Nowego Testamentu możemy przeczytać, jak ta Dobra Nowina zmieniała ludzkie serca. Do tej pory ludzie wychowani w znajomości Prawa Bożego żyli w grzechach, a ludzie nieznający Prawa Bożego zatwardzali swoje sumienia.
Ale gdy przyszedł Chrystus, zostawiali oni swoje majątki, zostawiali swoje ziemskie rozkosze i wybierali życie w hańbie aby służyć Bogu i bliźnim. Nawracały się cudzołożnice, celnicy, magowie. Nawracali się nawet prześladowcy Chrześcijan.

W dzisiejszych czasach również - nawracają się ludzie każdego stanu: narkomani, alkoholicy, złodzieje, zabójcy, prostytutki, rozpustnicy, bałwochwalcy, cudzołożnicy, ludzie mądrzy i niemądrzy, bogaci i biedni. Wyznają swoje grzechy a Bóg daje im nowe serca i siłę do życia w pobożności.
Chwała Bogu!

 

Ważne aby pamiętać, iż z biegiem czasu mowa o krzyżu nie traci na ważności, gdyż apostoł Paweł pisze, że "dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą" (1 Kor. 1:18).