Czy Chrześcijanin może modlić się o Dary Ducha Świętego?

Janek  | 

Do wierzących jest napisane na ten temat w Liście do Koryntian w rozdziałach 12-14, a zacytuję krótką i prostą odpowiedź: "starajcie się też usilnie o dary duchowe".

Odpowiedź wprost. Skąd więc problem?

Istnieje koncepcja, że prosząc Boga o takie rzeczy jak dary Ducha, ryzykujemy zetknięcie się z mocami ciemności. Tymczasem Słowo Boże naucza:

Ew. Łukasza 11:11-13
Gdzież jest taki ojciec pośród was, który, gdy syn będzie go prosił o chleb, da mu kamień?
Albo gdy będzie go prosił o rybę, da mu zamiast ryby węża?
Albo gdy będzie go prosił o jajo, da mu skorpiona?
Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.

Bóg jest dobry! On w odpowiedzi na modlitwy nie zsyła złych duchów.

A jednak moce ciemności istnieją i zdarza się że ludzie padają ofiarą demonów. Nawet wydawać by się mogło - ludzie wybrani przez Boga. Przykłady mamy w Biblii - opętani byli Izraelici, z narodu wybranego, a nawet Saul - król i pomazaniec. To byli potomkowie Abrahama, naród umiłowany! A jednak grzech Saula ściągnął na jego głowę przekleństwo.

Należy więc przede wszystkim w modlitwach szukać Boga, oraz Jego Królestwa i Jego Sprawiedliwości.

Można modlić się o dary, ale najważniejsze by upodabniać się do Pana Jezusa, w miłości i świętości

Ignorując walkę z grzechem ryzykujemy, że skończymy jak Saul.

 

-- ps --

W przekładzie dosłownym EIB werset 1 Kor.14:1 brzmi:

"Ścigajcie miłość, starajcie się usilnie zaś o duchowe, bardziej zaś aby prorokować." (przecinki dodane ręcznie)

Duch. O jakie staranie chodziło Apostołowi?

Posiadanie Ducha Świętego jest równoznaczne z narodzeniem się na nowo, narodzeniem się z Ducha. Takie i tylko takie osoby są nazywane dziećmi Bożymi. Jest to więc podstawą wiary.

Rzymian 8:9
Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego.

Ew. Jana 1:12-13
Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga."

Niestety wielu ludzi o tym nie wie i żyje w błędnym przekonaniu na temat samych siebie, uważając się za ludzi wierzących.

Nie oznacza to, że Bóg ich nie kocha, albo nie chce ich zbawienia. Ale na pewno powinny one zabiegać o Ducha aby się z Niego narodzić - weryfikować swoją wiarę, sprawdzać w jakiego Jezusa wierzą, pokutować - aby zasiane w nich Słowo mogło wydać plon (patrz: przypowieść o czworakiej roli).

 

Czemu ludzie nie rodzą się z Ducha Świętego?

Wiele jest osób, które słyszały o Panu Jezusie, modlą się, czytają Biblię, a jednak nie narodziły się z Ducha.

Czemu? Dzieje się tak z powodu ich grzechu różnego rodzaju, gdy próbują się zbliżyć do Boga a trwają w nim. Może to być np. przekonanie, że "czytam Biblię więc wiem" - wtedy brakuje pokory, albo "znam Jezusa" - choć rzeczywistość pokazuje brak owoców tej znajomości... a np. pycha sprawia, że odrzucimy wszelkie napomnienie w tej sprawie, bo "przecież jestem wierzący". Inne powody to fałszywa Ewangelia i fałszywy Chrystus - które z łatwością przyjmujemy, wspomniana pycha, ignorowanie śmiertelnej powagi każdego grzechu, brak zapierania się siebie w podążaniu za Jezusem...

 

Dary Ducha.

Apostoł Paweł pisze tutaj do ludzi już wierzących, więc nie chodzi mu o kwestię narodzenia się na nowo. Zabieganie o Ducha może mieć tu aspekt albo a) ogólnego napełniania się Duchem, aby Duch nie był przygaszony i zasmucony, albo b) zabiegania o Dary Ducha, to jest aby ich nie ignorować i nie zatrzymać się w wierze w miejscu (gdyż właśnie o miłości i darach są te rozdziały). Trzecią opcją może być zachęta aby zostać w Duchu Świętym zanurzonym (chrzest w Duchu Świętym), to również powinno być elementem zabiegów ludzi szukających Boga. Osobiście wydaje mi się jednak, że w czasach apostołów chrzest w Duchu był tak powszechny wśród wierzących, że nie trzeba było o tym pisać.